Freeletics Strength
Tydzień 1
Dzień 1
Dzisiaj wolne. Zasłużone wolne :)
Ponownie udało mi się zakończyć następny cykl piętnastu tygodni od Freeletics. Nie bardzo mam o czym pisać gdyż, to co można było napisać na temat Planu Freeletics Strength, na temat spostrzeżeń czy odczuć związanych z nim już napisałem. Opisywałem to wiele tygodni temu.
Mogę jedynie dodać, że mimo upływu czasu i ciągłego treningu wcale nie jest lekko. Cały czas treningi kończę zlany potem, z drżącymi i zmęczonymi ramionami do tego stopnia, że nie mogę utrzymać butelki z wodą. Pewnie wielu czytelników zadaje sobie teraz pytanie: Dlaczego tak jest, że mimo roztrenowania nie jest lepiej, łatwiej. Odpowiedź jest prosta: Czas! Włączam stoper i zaczynam zmagania z poprzednio ustanowionym PB :) Gdyby nie ten mały szczegół :)))
Zastanawiałem się co dalej, w sensie czy ponownie robić Strength czy może jednak Cardio & Strength. Cóż... Progres siłowy, brak zestawów z bieganiem, za oknem mało rozpieszczająca aura - wszystko przemawia za tym aby ponownie zabrać się za Strength.
Więc... QUITTING IS NOT OPTION !
Treningi minionego tygodnia
Hell Week
1. Aphrodite
2. Artemis, Situp Max
3. Venus, Hades, Situp Max
4. Artemis, Leg Lever Max
5. Dione
6. Poseidon, Leg Lever Max
7. Venus, Zeus, Poseidon
Fotki do porównania
02.12.2013
11.01.2016
Waga - 73 kg