Freeletics Strength
Tydzień 7
Dzień 5
Hell Day 3.
Hell Days zaliczone :))) Jestem bardzo zadowolony z przebiegu tego tygodnia. Żadnego poślizgu, to co było zaplanowane zostało wykonane. Najważniejsze aby się do takiego wyzwania jakim są Hell Days przygotować mentalnie. Wmówić sobie - DAM RADĘ - i kurczowo się tego trzymać.
Jutro sobie na bank odpocznę, a w niedziele... czas pokaże :)
Dzisiaj zmagałem się z:
1. Venus - 13:04
(5 min odpoczynku)
2. Artemis - 25:11
(10 min odpoczynku)
3. Hades - 26:32
Masakra. Podczas treningu odczułem zmęczenie wynikające z poprzednich dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz