DON'T STOP WHEN YOU'RE TIRED.
STOP WHEN YOU'RE DONE.

poniedziałek, 3 lutego 2014

DZIEŃ 64.

Freeletics Cardio & Strength
Tydzień 5
Dzień 1




Po dwóch dniach odpoczynku, szczerze mówiąc przydałby się trzeci :))) Dzisiaj miałem niezły młyn w pracy, nie dość że sporo załatwiania to wykręciłem prawie 370 km. 

Na trening zaplanowany był Hades. Zrobiłem, ale bez planów na PB. Nie znaczy to, że sobie odpuściłem, wręcz przeciwnie zasuwałem jak wściekły :))) Wiedziałem, że nie pobije rekordu, czułem zbyt duże zmęczenie przed sesją. Żeby było fajnie dorzuciłem sobie dodatkowo Situp Max. 

Hades - 22:17

Situp Max - 122 / 300s


Podczas sesji miałem wykonać choć jedno podejście do przekroczenia magicznej 10 w pullupsach - też się nie powiodło. Mam chyba na ten czas jakąś psychiczną blokadę :) 10 i zwalniam chwyt na drążku. 

Situp Max również bez rewelacji, choć nie było też tragedii, czułem dzisiaj palenie mięśni brzucha.
W tym tygodniu będzie jeszcze jeden Hades - zobaczymy kto tu rządzi ;)...

Zostałem dzisiaj nieziemsko sponiewierany ;)

3 komentarze:

  1. Heh, świetnie. Tak to już niestety jest Marku :( praca nam strasznie przeszkadza w ćwiczeniach :) wolałbym siedzieć w domu i trzaskać aphrodite :p

    Tyle kilometrów? Gdzie Ty jeździsz? Chociaż ja wczoraj zrobiłem 350 :p

    Czas Hadesa na pewno poprawisz także spokojnie! A i na Pullups przyjdzie pora, kwestia czasu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę, na wszystko przyjdzie pora :)))

      A śmigam sobie autkiem wokół mojego pięknego Wilczyna to tu, to tam :)))

      Usuń
    2. Czyli praca podobna do mojej :) ale o ile dobrze pamiętam to pisałeś wcześniej, że ma "dużych" jeździsz?

      Usuń