Tydzień 5
Dzień 5
Rano po przebudzeniu, miła niespodzianka, brak zakwasów po wczorajszych zmaganiach z Heliosem :))
Dzisiaj piąty dzień piątego tygodnia. Wszystkie sesje zaplanowane na ten tydzień zaliczone. Przede mną dwa dni przerwy. Oj, jak dobrze... :)
Zmagałem się dzisiaj z Hadesem, drugi raz w tym tygodniu. W Poniedziałek nie udało mi się pobić rekordu. A dzisiaj...
Hades - 19:58 PB
Podczas sesji największą trudność sprawiało mi bieganie, po dawce burpees nogi nie chciały mnie nosić. Pierwsza runda ukończona w okolicach 5 minut. Mała pauza podczas pullups. Reszta rundy bez przerwy.
Druga runda cała dzielona poza pushups :).
Podczas biegania w trzeciej rundzie byłem tak spompowany, że nie wiedziałem gdzie biegnę :))) Masakra...
To był dobry trening :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz