Tydzień 10
Dzień 5
Dzisiaj czas biegł dwa razy szybciej niż zwykł to robić normalnie :) Zasuwałem a i tak mi się czas rozjechał półtorej minuty. Za to zalałem się potem jak nie wiem co...
Zmagałem się dzisiaj z wcale nie moim ulubionym Hadesem, to było PIEKŁO :/
Hades - 20:14
Wszystko było nie tak, jak sobie zaplanowałem przed treningiem. To jeden z tych bardzo złych dni, w których nie powinno się trenować. Za niezbyt dobry czas dzisiaj uczyniłem karny jeżyk :))) Po siedmiu minutach odpoczynku zrobiłem Situp Max - to faktycznie zły dzień do treningu :/
Situp Max - 141/300s
Nic więcej nie dałem rady wykrzesać z siebie.
Ogólnie fajny i bardzo meczący trening.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz