DON'T STOP WHEN YOU'RE TIRED.
STOP WHEN YOU'RE DONE.

poniedziałek, 17 marca 2014

DZIEŃ 106.

Freeletics Cardio & Strength    
Tydzień 11
Dzień 1

Przed treningiem jakoś się nie mogłem zebrać, chodziłem po sali w tę i z powrotem. Przewietrzyłem pomieszczenie. Nadal jakoś nie mogłem się zmotywować aby zacząć rozgrzewkę. Spędziłem na kręceniu się w kółko chyba z 15 minut :)

Pierwszy dzień nowego tygodnia i już z grubej rury, Artemis. Nic dodać, nic ująć, po prostu Artemis :))) Dzisiaj o mały włos bym puścił pawia. Ale się opylało, ukręciłem 20 sekund i mam nowy PB :)

Artemis - 22:24 PB 

Klata napompowała się nieziemsko. Ogólnie wszystkie mięśnie fajnie reagowały na ćwiczenia, ramiona, klata, plecki. Po podciąganiu i pod koniec pompek ramiona nie chciały się słuchać, uginać. Najgorsze ostatnie burpees - ale to już norma :)))

Super trening  

4 komentarze:

  1. Witam, po raz pierwszy piszę komentarz na tym blogu. Efekty Twoich ćwiczeń z freelectics są MEGA ! Aż trudno uwierzyć, że w tak krótkim czasie można tak zmienić ciało. Ja jestem dopiero na 2 tygodniu, ale na razie mi się podoba.Ostatnio robiłem Artemisa. Dał bardzo mocno w kość (szczególnie podciągnięcia, 90% tego ćwiczenia robiłem w wersji uproszczonej). Mimo wszystko trening ukończyłem.

    Czy to prawda, że początki są najtrudniejsze, a potem to już rutyna ?

    Pozdro :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie :)))) Zmagam się z temat już ponad 100 dni i żaden trening nie był rutyną. Z tego względu, że za każdym razem pobijasz swój czas, więc intensywność treningów wzrasta z sesji na sesję. Początki są o tyle trudniejsze, że tryb treningowy jest szokiem dla organizmu :) Pierwsze sesję są jak gdyby rozpoznawcze więc ten czas też nie jest jakoś mocno wyśrubowany. Trzymam kciuki. Powodzenia :)

      Usuń
  2. Ok, dzięki za odpowiedź. Będę śledził Twoje poczynania i sam mobilizował się do ćwiczeń. Już w tym tygodniu pobiłem dwa razy rekord życiowy (w tym Aphrodite o okolo 4 minuty), więc faktycznie już coś się dzieje.

    Pozdrawiam, Piotr

    OdpowiedzUsuń
  3. Piotr, postępy w zmaganiach z freeletics robi się szybko, zwłaszcza z początku, później jest troszkę gorzej z urywaniem czasów :) Natomiast efekty są bardzo widoczne w wielu dziedzinach życia. Siła, wytrzymałość, moc przerobowa przy np. wrzucaniu węgla :))) No i oczywiście wygląd, ale to tylko efekt uboczny ;)

    OdpowiedzUsuń