Tydzień 10
Dzień 6
Z racji tego, iż w tym tygodniu ponownie miałem zaplanowane tylko 4 sesje treningowe, które ukończyłem wczoraj, postanowiłem dorzucić jeden trening. Zdecydowałem się na krótki, co wcale nie znaczy lekki zestaw oraz kilka Maxów. Na pierwszy ogień Poseidon, bardzo fajny zestaw, nieźle dający w kość. Lubię takie zestawy. Będę musiał częściej się z nim mierzyć :)))
Poseidon - 4:17 PB
Odetchnąłem chwilkę i wykonałem kilka serii Max
Situp Max - 146/300s
No tu bez rewelacji, natomiast lepiej niż wczoraj :) aby dobić mięśnie brzucha po 3 minutkach uczyniłem Leg Lever MAX, rzadko robiony przeze mnie max :)
Leg Lever Max - 181/300s PB
Pushup Max -62/100s PB
Squat Max - 282/300s PB
Sam się zdziwiłem że zrobiłem aż tyle powtórzeń.
Trening bardzo udany:) Cztery PB na jednym treningu... proszę... proszę... :)))
Jak na dzień wolny to świetna sesja :)
OdpowiedzUsuńTaaa :))) Stwierdziłem, że trzy dni odpoczynku w tygodniu troszkę mija się z celem. Zostało jeszcze 5 tygodni i trzeba zapracować na efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuńŚwięta racja :) też muszę wrócić na właściwe tory.
Usuń