HELL WEEK dzień 6.
Samopoczucie dobre. Motywacja dobra, jest nawet chęć na PB. Cieszę się, że dzisiaj Afrodyta, to ostatni workout cardio w piekielnym tygodniu. Super.
Jakoś bardziej podchodzą mi sesje strength, ale to chyba nawyk z siłowni.
Podczas sesji narzuciłem sobie ostre tempo. Już w pierwszej 50 burpees musiałem po 30 odsapnąć. W drugiej rundzie wszystko dzieliłem na pół, w trzeciej również. Czwarta i piata runda zrobiona bez przerwy.
Sesje uważam za bardzo udaną mimo iż odczuwam zmęczenie piekielnym tygodniem.
Afrodyta - 22:13 PB
Tak jak sobie obiecałem, jest PB :))
Jeszcze bardziej cieszy mnie fakt, że jutro mam ostatni trening w tym tygodniu :)))))
Jeszcze bardziej cieszy mnie fakt, że jutro mam ostatni trening w tym tygodniu :)))))
Ach.... Ten Twój czas :) kurde zazdroszczę :) świetnie!!
OdpowiedzUsuńJa to się zastanawiam, kiedy zejdę poniżej 20 :))))
UsuńZ takim podejściem i wynikami to pewnie prędzej niż myślisz :)
Usuń