DON'T STOP WHEN YOU'RE TIRED.
STOP WHEN YOU'RE DONE.

poniedziałek, 6 stycznia 2014

DZIEŃ 36. PODSUMOWANIE TYGODNIA 5.

Dzisiaj wolne od treningu, wolne od wszelkiego treningu. Jest mi z tym faktem przeokrutnie dobrze :) 

Podsumowując ten tydzień stwierdzam iż było bardzo ciężko, zasłużenie ten tydzień nazywany jest Piekielnym Tygodniem. Poprawiłem wyniki i ustanowiłem nowe PB prawie we wszystkich sesjach, aż dziwne, że w nawale treningów miałem jeszcze siłę na rekordy. Nie udało mi się tylko z Metis ale to dlatego, że robiłem go po maxach. 

Ogólnie trafiłem na bardzo zły czas, który niezbyt sprzyjał treningom a już z pewnością nie takiemu wyzwaniu jak Piekielny Tydzień. Jak udało mi się pogodzić całe zamieszanie z Sylwestrem i rodzinnymi imprezami, to przetrwam wszystko :))))

Zrobię sobie teraz ze dwa dni pauzy i wracam do freeletics.

Z perspektywy 5 tygodni zmagań z freeletics: minęły niesamowicie szybko. Dopiero co zaczynałem pierwszą sesje z Afrodytą, a  tu już koniec Hell Week.  Myślę, że odnalazłem system treningowy, który bardzo mi odpowiada. 

Raz, że nie trzeba posiadać specjalnych przyrządów i akcesoriów. 

Dwa, można wykonywać treningi w domu. 

Trzy, nie jestem ograniczany jakąś ustaloną godziną treningową. 

Cztery, mam ochotę i sporą motywację do tego rodzaju treningu. 

Pięć, freeletics jest skuteczny :)) a to jest najważniejsze :)

Freeletics... I chcę więcej !!

Czas na coponiedziałkowe porównanie fotografii.

                                                    2 GRUDNIA 2013
                                                    30 GRUDNIA 2013
 
                                                    06 STYCZNIA 2014

Waga - 85 kg
Chyba muszę kupić nową wagę :)) ta mnie oszukuje

2 komentarze:

  1. Chyba wiem kto powinien wystąpić w reklamie freeletics z Polski :)

    Świetnie!!! Naprawdę czekam, aż skończyć 15 tygodni bo wyniki do tej pory są prze kozackie :) gratuluję!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Efekt jest nieoczekiwanie naprawdę bardzo dobry zwłaszcza, że to tylko 5 tygodni. Po przemyśleniu co dalej skłaniam się jednak do cardio&strength. Mam jeszcze sporo do spalenia :) i zrobienia.
      Przede mną 15 tygodni zmagań z freeletics, sam jestem ciekawy jak mnie wyrzeźbi :))

      Usuń