Tydzień 2
Dzień 5
Dzisiaj zmierzyłem się z Maxami. Poszło całkiem nieźle. W planie miałem tylko Burpee Max, trochę skromnie jak na sesję po jednodniowym wypoczynku. Dorzuciłem sobie tylko Situp Max. Nie chciałem się zbytnio wypstrykać z mocy, jutro starcie z Artemis :))) Oj będzie pompa :)))
Przebieg dzisiejszej sesji Max:
Burpee Max
1. 84 / 300s PB
4 minuty odpoczynku
Situp Max
1. 122 / 300s PB
Pobicie PB w obu ćwiczeniach bardzo pozytywnie mnie nastawiło. Burpees, tu bardzo miłe zaskoczenie, jest postęp. W porównaniu z ostatnimi burpee max dzisiejsze robione tylko po rozgrzewce, więc mięśnie niczym nie zmęczone, wypoczęte. Czuję że mógłbym wycisnąć więcej - następnym razem. Situps, jakoś tam szły, szału niiii ma :))) ale jest PB :)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz