Tydzień 3
Dzień 2
Miało być tak miło i przyjemnie. Nie było... Dzisiaj przeokrutnie sponiewierało mnie bóstwo imieniem HADES. Chłopaki z Freeletics ponownie stanęli na wysokości zadania konstruując trening. To był mój pierwszy kontakt z tą sesją.
Podczas treningu, pierwsza runda praktycznie bez przerwy w granicach 5 minut. Pojawił się uśmiech na twarzy i myśl - będzie niezły czas :)))
Druga runda zweryfikowała uśmiech na twarzy i myśl o niezłym czasie. Ledwie zrobiłem 80 metrów biegiem.
Trzecia runda to była totalna porażka, bez przerw zrobiłem tylko 15 pushups i doczłapałem 80 metrów do stopera :)))
Hades - 21:02 (do dnia 03.02.2014 najlepszy czas) PB :)
Na kartce papieru i po pierwszej rundzie plan wyglądał na 15 minut. To było niestety mylne wrażenie. MIAZGA...
Zresztą czego ja się naiwny spodziewałem :))) Nie mogło być inaczej ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz