DON'T STOP WHEN YOU'RE TIRED.
STOP WHEN YOU'RE DONE.

czwartek, 9 stycznia 2014

DZIEŃ 39.

Freeletics Cardio & Strength 
Tydzień 1
Dzień 2


Zdziwiłem się rano, gdyż po wczorajszej sesji Venus i 200 pushupsach nie zaobserwowałem zakwasów. 

Dzisiejsza sesja polegała na maxach, mianowicie:

Pullup Max
1. 21 / 100s
    4 min rest
2. 21 / 100s
    4 min rest
3. 23 / 100s PB
    2 min rest

Burpee Max
1. 60 / 300s

Podczas wykonywania pullups po 20-tym powtórzeniu opuszczały mnie całkowicie siły. W trzecim maxie determinacja sięgnęła zenitu i wycisnąłem jeszcze dwa dodatkowe powtórzenia. 
Burpee max ramiona po pullups nie chciały mnie słuchać, były jak z drewna, napompowane i ukrwione. 60 powtórzeń, będzie co pobijać :)

2 komentarze:

  1. Marku, bardzo mnie motywujesz swoim blogiem! Mam pewne pytanie, a mianowicie jak wyglada u Ciebie dieta? :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patryk, dieta dla mnie to jakaś abstrakcja:)))) Jem wszystko, ale się nie objadam, wstaję od stołu z lekkim niedosytem. Nie liczę kalorii, czasami odmawiam sobie drugiego batonika lub pączka. Na diecie 2000 kalorii to bym chyba umarł z głodu. Nie mówiąc już o sile i energii do treningu :) Tak to widzisz u mnie jest z dietą :)

      Usuń