Dzisiaj według harmonogramu powinno być wolne od freeletics, sam nie wiem czy dam radę się powstrzymać :))
Po wczorajszej sesji max miałem lekkie zakwasy na udach i pośladkach. Na szczęście do południa się rozeszły.
Do czasu treningowego mam jeszcze chwilkę, więc... Tym bardziej że jutro trening karate...
Tak sobie myślę... Hmmm... A jakby tak... Cóż...
23:42
Dzień bez treningu... Shit happens !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz