DON'T STOP WHEN YOU'RE TIRED.
STOP WHEN YOU'RE DONE.

poniedziałek, 16 grudnia 2013

DZIEŃ 15. PODSUMOWANIE TYGODNIA 2.

Czas na podsumowanie drugiego tygodnia zmagań z freeletics. Ten tydzień był fajny, podobało mi się przeplatanie cardio z maxami. Czas został poważnie urwany, gdyż z 27:47 skoczyłem do 23:24 to ponad 3 minuty w tym tygodniu, a wydaje mi się, że to sporo. 
Czytając blogi innych osób na temat freeletics, myślałem że to jakieś szaleństwo. A okazuje się, że to jest SZALEŃSTWO :))) 
Tak samo jak inni budzę się z myślą "co dzisiaj będę ćwiczył i czy pobije swój PB"

FOTKI
                                                    2 GRUDZIEŃ 2013
                                                   16 GRUDZIEŃ 2013
                                               16 GRUDZIEŃ 2013 Z LEKKĄ NAPINKĄ :)

Yyyyyy... Niedobrze, niedobrze, zrzuciłem 1,5 kg... Trudno...  :)))
Waga 82.5 kg

Samopoczucie jest super, motywacja do ćwiczeń ogromna. 

Właśnie z powodu tejże ogromnej motywacji trzasnąłem sobie dzisiaj sesje DIONE. Patrząc na rozpiskę z sesji:

DIONE

3 Rundy Runda 1    Runda 2    Runda 3
Jumping Jacks 75              75              75
Burpees 25              25              25
Leg Levers 50              50              50
Jumping Jacks 75              75              75
Situps 50              50              50
Burpees                              25              25              25



Nie spodziewałem się aż takiej "pompy", gdyż na pierwszy rzut oka wygląda bardzo niewinnie. Co to jest 25 burpees lub 50 situps, nie wspominając już o jumping jacks w ilości 75. Niestety to były tylko pozory :) W trzeciej rundzie było po mnie, myślałem że... !@W$%$%EE i takie tam :))))

DIONE - 34:56  będzie co pobijać :)

Wychodzi na to, że Afrodyta to tylko taka rozgrzeweczka?

2 komentarze:

  1. To jest istne szaleństwo!! Czas Dione wyśmienity poprosty rozwalasz system :) na zdjęciu z napinką widać już różnicę :) świetnie!

    Aphrodite jest rozgrzewką tylko i wyłącznie, ja osobiście po zrobieniu Dione, Uranos, Hyperion, itd. uznałem, że aphrodite jest moim ulubionym ćwiczeniem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W połowie Dione chciałem żeby się skończyła :))) koszulka przestała wchłaniać.

      Mój Teściu przez chwile patrzył z dziwnym wyrazem twarzy na to co robię i po chwili konsternacji stwierdził, że za dużo tego robię :)))

      Tak Afrodyta z perspektywy Dione to bardzo przyjemny zestaw :)

      Usuń