DON'T STOP WHEN YOU'RE TIRED.
STOP WHEN YOU'RE DONE.

wtorek, 31 grudnia 2013

DZIEŃ 30.

HELL WEEK dzień 2.

Postanowiłem, że w Hell Week skieruję się bardziej w stronę Strength, mianowicie zamiast Dione będę robił sesje Zeus. Zostawiam tylko jedną Dione w całym tygodniu i wypada na jutro.

Po wczorajszym Zeusie mam lekko zakwaszone mięśnie. To na szczęście te fajne zakwasy :)

Dzisiaj wykonałem sesje:

Squat Max       300s / 170 PB
Pushup Max     100s / 52  PB

Metis - 5:33

Squat max wywołało u mnie niezłe ukrwienie ud. Po około trzy minutowej przerwie zrobiłem pushup max. Klatka spuchła. Następne trzy minuty przerwy i przeszedłem do wykonywania Metis. 
Było bardzo ciężko, wyobraźcie sobie robić Metis po maxach na spuchniętych udach i klacie. Po krótkiej chwili myślałem że puszczę pawia. Zresztą to nie  pierwszy i ostatnio raz :)))))

Cóż taki jest plan, DON'T COMPLAIN. JUST WORK HARDER :)

Lubię te teksty z grafiki Freeletics.

5 komentarzy:

  1. We FL pawie są gratisowe, taki bonus od firmy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heheheh.. Ciekawe kiedy puszczę pierwszego. Mam takie odczucia ale cały czas się opieram :))))

      Usuń
  2. Świetny czas Metis :) zabrakło mi dziś 30 sekund do Twojego czasu :( ale następnym razem bardziej się postaram!!!
    Spróbuj zrobić Metisa po Burpee MAX :) niezłe przeżycie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mateusz, wszystko przede mną :) pewnie kiedyś zrobię:)))) Już czuję jaka to będzie masakra.
      Ostatnio miałem lepszy czas bo 4:40, robiony bez wstępnego zmęczenia tylko po rozgrzewce, która notabene trwała dłużej od sesji :)

      Usuń
    2. 4:40? Wow!! Chciałbym doczekać takiego czasu u siebie :) nawet mogę zacytować klasyka : "challenge accepted" :)

      Usuń